Forum www.rpgzastep.fora.pl Strona Główna www.rpgzastep.fora.pl
Forum zastępu "RPG" 16 KDH
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pomysł na Rpg-owego PBF-a

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rpgzastep.fora.pl Strona Główna -> RPG i inne / Sesje / PBF RPG
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Corvinus
Administrator



Dołączył: 31 Paź 2009
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 20:53, 30 Kwi 2011    Temat postu: Pomysł na Rpg-owego PBF-a

Witajcie,

Jest dobry pomysł stworzenia na forum, RPG-a w systemie Play By Forum:) Taki rodzaj rozgrywki powinien nam osłodzić chwile, w których nie możemy zebrać się razem w jednym miejscu. Dzięki tej technice gry ekscytacja z podróży i intryg może towarzyszyć nam na codzień. Ekploracja niezbadanego, szlaki ciągnące się w miejsca dawno opuszczone i zapomniane, banicja z wyboru- to jak zobaczycie otaczający Was świat i jakie znaczenie nadacie chwilom w nim spędzonym zależy tylko od Was. I to czy odważycie się przekroczyć próg tego zagadkowego portalu...
Wierzę, że pomysł będzie wam miły. Piszcie przeto co za światy chcielibyście odwiedzić, jakie nastroje wyzwolić i w jakie postacie się wcielić? Very Happy Chcecie odtworzyć ulubione uniwersum, czy znaleźć się ni stąd ni zowąd w sieci dzikich fantasmagorii? Piszcie a będzie wam dane Wink
Jeszcze jedno. W te kuszące krainy zgodę na wejście otrzymać może jedynie kompania, której członkowie się znają. Inaczej nie ma sensu narażać się na niespodzianki. Ci z Was, których ciekawość ciągnie do przodu, ku obcemu horyzontowi, wprzódy niech zostawią coś za sobą. Dajcie świadectwo o sobie w:Dziennikach

Pozdrawiam

Theophilos Messala Corvinus


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Corvinus dnia Nie 0:27, 01 Maj 2011, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CyberWehrWolf




Dołączył: 24 Kwi 2011
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Mrocznej Przyszłości

PostWysłany: Nie 3:03, 01 Maj 2011    Temat postu: Raport techniczny Cyberwilkołaka

[SysOp: aktywny... cd.. wprowadź komendy..]

[cd..\skan systemów]

Jestem kompatybilny na poziomie efektywności 100 % z systemami D&D 3.0, d20 modern oraz CyberPunk. Niższe wartości, ok 60% dotyczą Neuroshimy oraz Monastyru, głównie z uwagi na zrąbany system rzutów, mało intuicyjne prowadzenie i masę liczenia.

[cd..\obwody wolnej woli strumieniowane]

W systemach fantasy lubię średnio- oraz niskomagiczne światy, w których przyziemność i codzienność twardo osadza graczy jako element świata. Akcje w stylu "ratujmy multiwersum" drażnią mnie, ale z rzadka podane są dla mnie smakowite i nęcące. Lubię także fantasy w realiach współczesnych oraz historycznych - antyk, wczesne średniowiecze w Skandynawii... SteamPunk oraz FantasyPunk także lubię. Smile Najlepiej, oprócz klasycznego, Tolkienowskiego fantasy, czuję się w sesjach rozgrywanych w realiach historycznych - I, II wojna światowa, międzywojenna mafia, Wietnam, zimnowojenne afery szpiegowskie. Specyficzne i pre-definiowane światy to Cyberpunk 2020 oraz Neuroshima, choć ta ostatnia leży mi troszkę mniej, trochę przekombinowana, za dużo grzybów w barszcz. Generalnie lubię dosyć przyziemne sesje o zaangażowanej narracji, odczuwalnym napięciu i grozie, gdzie faktycznie można zadawać sobie ważkie pytania. Najbardziej chyba z tych klimatów, żeby sprecyzować lubię:
CyberPunkowe opuszczenie w przeludnionych miastach, klaustrofobicznych nocach i w otoczeniu nowoczesnej techniki, postnuklearne pustkowia, umykające pod kołami motocykla lub samochodu i otwarte, rozległe światy fantasy (byle co rzut kamieniem nie leżał artefakt, mag czy coś podobnego), w których duch czy magia mogą serio przerazić.

[cd..\analiza charakteru]

Zwykle moje postaci posiadają pokręconą historię rodem z CyberPunka oraz jeden czy dwa sekrety z przeszłości, jak w Monastyrze (powielam wyłącznie najlepsze pomysły Razz). Często na pozór Neuroshimowo wyluzowane i zawadiackie ciągną paskudne tajemnice lub kłopoty. Ale nie zawsze Smile, po prostu lubię stworzyć kontekst postaci i obserwować jej rozwój. Najczęstsze "szablony", które pojawiały się w moich sesjach to wzorowany na skandynawskich wojownikach topornik - berserker (znam, myślę, bardzo dobrze religię, stosunki społeczne i kulturę materialną Synów Północy, dlatego często do nich nawiązuję), lub likantropiczny łowca. Grałem też celtyckim tarczownikiem. Zdarzały się postaci demoniczne, oraz gnolle i trolle Smile. w postapokalipsie przeważnie występuje motocyklista, ganger lub wojownik autostrad - technik, spec od przetrwania i pojazdów. W CyberPunku jak do tej pory pojawił się agent LEDiv (odpowiednik FBI), Solo (zawodowy żołnierz/najemnik) oraz Technik. W d20 pojawia się wiecznie zapity w trupa punk, lub żołnierz Mafii, Wehrmachtu czy SAS.

Wspólnym mianownikiem tych postaci jest umiejętność przetrwania w dziczy i w mieście, położenie nacisku na niewykrywalność i dyskrecję, przynajmniej do ostatniego momentu. Oprócz berserka, który i tak przeważnie zwleka z zabawą na całego, postaci preferują walkę na dystans i ostrożność. Nie jakieś tam super wyrafinowanie, po prostu lubią żyć, kochają wolność i nie chcą być rozchlapane przez własną głupotę. Raczej starają się dyktować własne warunki w sytuacjach krytycznych i podejmować wyzwania grożące kalectwem lub śmiercią na jak najlepszych dla siebie warunkach Smile A w kontaktach z innymi, bywa różnie Smile od duszy towarzystwa po bacznego obserwatora. Zależy od koncepcji Razz (lub antykoncepcji Very Happy)

[cd..\sugestie końcowe]

Od pewnego zamiaru noszę się z rozegraniem sesji RPG w realiach historyczno-magicznych. Mam na myśli celtycki krąg kulturowy. Nie poradzę - jedna z moich pasji, choć przyznam bez bicia, nie spenetrowana tak dogłębnie jak Skandynawia, oraz mój psi obowiązek jako studenta grzebologii Very Happy. Jest to okres i kultura na tyle dobrze znane, iż można na jej temat sporo wygrzebać, odtworzyć i używać, a jednocześnie na tyle tajemnicze, że śmiało można dorzucić magię i zjawiska nadprzyrodzone. Roboczo myślałem nad zwykłym D&D, ale z progiem ogromnych obrażeń = 10 (czyli średni cios mieczem może zakończyć się rzutami na wytrwałość i śmiercią Smile). Byłoby sporo nauki i przygotowań, przynajmniej tydzień siedzenia, ale miałoby to walory edukacyjne, odbiegałoby od sztampy typu kradniemy magiczny artefakt złemu czarodziejowi no i może otworzyłoby jakieś szersze horyzonty. Poziom magii byłby średni na niskich poziomach rozwoju i rzadki na wysokich, w grę wchodziłyby wyłącznie czary objawień, druidów, tropicieli oraz kapłanów natury (w świecie Celtów druidzi byli kapłanami, ale D&D-kowy kapłan mógłby być rodzajem wariacji druida, z domenami roślina i zwierzę, lub w zależności od charakteru jedną z nich i domeną bóstwa). Dynamika rozgrywki także by się zmieniła w stosunku do "klasycznego" RPG: postaci o nawet minimalnych zdolnościach magicznych, takie jak tropiciel czy niskopoziomowy druid lub kapłan, byłyby otaczane czcią i szacunkiem, oraz słusznym (lub wyolbrzymionym) strachem. "Zwykłe postaci" zmieniłyby się w wyszkolonych specjalistów: wojownik stałby się doświadczanym fechmistrzem i obrońcą wioski a wpadający w bitewny trans (tak, Celtowie mieli takich wojów) barbarzyńca - najgorszym postrachem pól bitewnych. Średnia wieku skoczyłaby w górę, gdyż druid uczył się około 16 lat, a bard minimum 10. W takim świecie zła pogoda i dzika zwierzyna byłyby nie lada wyzwaniem, stworzenia mitologiczne byłyby brane na wiarę lub nie-wiarę, a każde niecodzienne wydarzenie - gwałtowna zmiana pogody, zjawiska dźwiękowe i atmosferyczne byłyby podejrzewane o związek z magią, duchami i innymi nadprzyrodzonymi istotami. Trzeba by było jedynie wpasować niektóre aspekty w model kulturowy - polimorfia właściwa jedynie druidom, czary nie posiadające oczywistych "efektów specjalnych" (dzięki temu i magia i inne zjawiska byłyby nieoczywiste i trudne do określenia), umiejętność pisania i odczytywania (troszkę łaciny, greki i druidyczny ogam) byłaby zarezerwowana dla druidów i elit. Koniec z sytuacją, w której każda łamaga nosiłaby miecz - symbol wojownika był bronią drugorzędną w stosunku do włóczni i oszczepów, łuk traktowano marginalnie, preferowano walkę w zwarciu. Inne klasy społeczne niż wojownicy strzelały z łuku, posiadały nożne i sztylety. Druidzi zwłaszcza. Za to były kobiety - wojownicy, nieraz zatrudniane jako nauczyciele fechtunku z uwagi na wysokie kwalifikacje. Wyposażenie i uzbrojenie trzeba by było dopasować (czyt. wybrać z mnogości opisanych w systemie narzędzi zwykłych i narzędzi mordu te poprawne) i samemu się doszkolić. Jeżeli konwencja by się przyjęła, jako archeolog z radością opracuję zarys kulturowy Celtów - materialny i ten antropologiczny Smile. Składam pod rozwagę Smile.

[cd..\wyłącz system] Cool


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez CyberWehrWolf dnia Pon 2:00, 02 Maj 2011, w całości zmieniany 8 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rpgzastep.fora.pl Strona Główna -> RPG i inne / Sesje / PBF RPG Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin