www.rpgzastep.fora.pl

Corvinus

... sprzętu w ekwipunku poszukiwacza przygód.

Witajcie! Sława wam mili goście!

Dziś pragnę przedstawić temat jak wyżej:) Zasadza się on na pewnej mojej wątpliwości... otóż kompletując prywatny zestaw poszukiwacza przygód może wam przyjść na myśl to co mi przyszło: wykorzystanie nowożytnych wynalazków.

Ja sam jestem wielkim fanem demobilu. Zwłaszcza różnej maści przebrań dających możliwość zamaskowania się w terenie. Uwielbiam kamuflaż. Uwielbiam bojówki(spodnie), wojskowe obuwie, kurtki, swetry i getry... Moim osobistym zdaniem, wplecenie jakichś poszczególnych części takiego wyposażenia na stan poszukiwacza przygód nie jest złym pomysłem. Dość bowiem trudno postarać się o tak dobrą jakość wykonania i funkcjonalność, jeśli chodzi o ubiór, robiąc go samemu a tu o proszę Exclamation

mamy gotowy, schludnie wyglądający komplecik. Ponadto sprawdzony, ładny, wytrzymały...
Są jednak minusy. I to dość spore. Mimo, że takie ubranie, może się prezentować dziś to trudno żeby kojarzono taki strój z klimatami fantasy a głównie przecież chcemy odtwarzać takie motywy. Poza tym trudno coś takiego skomponować z czymś takim jak miecz, sierp czy buława albo najzwyczajniejsza w świecie sakiewka.
Jestem na tyle mądry, żeby zauważyć przy plusach i uwielbieniu jakiekolwiek minusy. Jestem też na tyle mądry żeby obmyśleć kompromis Very Happy

Otóż: Demobil to rzecz strasznie tania. Strasznie a nawet potwornie. W Agencji Mienia Wojskowego pałatka kosztuje 5 zł. Kurtka Parka BW na aukcji nie przekracza 50 zł. Spodnie i bluzy( także BW i na aukcjach) to także spory wydatek nie jest, biorąc pod uwagę ceny materiału( wełny, lnu) potrzebnego do stworzenia analogicznych produktów w domu. Ktoś z Was mógłby zapytać, skoro ceny są porównywalne to po co nam zdobywać coś z rodzaju demobilu, skoro nie ma nawet pewności czy będziem się dobrze w tym prezentować? Odpowiedzią jest francuskie "melange". Można obie rzeczy( tkaniny i gotowe produkty z demobilu) wymieszać w odpowiednich proporcjach, dzięki czemu zyskamy sprzęt wyjątkowy, także ręcznie robiony, w pełni użytkowy i oparty na doświadczeniach całej znanej historii rodzaju ludzkiego.
Jak?! Otóż. Płaszcz na planie półkola lub prostokąta da się zrobić piekielnie łatwo a jak uczynić taki płaszcz bardziej niewidzialnym w lesie? Wystarczy przyszyć pod różnymi kątami ścinki kurtki parki Smile

Czy to nie marnotractwo? Dla mnie nie, ponieważ płaszcz dzięki dobrze naszytym ścinkom kurtki staje się bardziej izolujący od niepożądanych efektów środowiska( wiatr, zimno, deszcz) ale także możemy go wyposażyć w opcję dopięcia podpinki jak to było w oryginalnym modelu kurtki parki, co daje nam dodatkową ochronę i to właśnie opcjonalną. Sami decydujemy czy płaszcz jest zimowy czy letni Smile

Mam co prawda jeszcze parę pomysłów, ale jest późno. Wypiszę je niebawem.

Aloha!

Corvinus

Uno: [link widoczny dla zalogowanych] Polecam wszystkim. Po prostu bardzo dobra strona z poradnikami tworzenia klimatycznych strojów Smile

Dos: Posiadając już parę dobrego obuwia taktycznego, sądzę że nie trzeba zeń rezygnować tylko dla zachowania klimatu:) Otóż wyobrażam sobie całą sprawę tak, że na każdy but zrobi się rodzaj pokrowca. Postaram się wyjaśnić swój koncept nie wspierając się obrazami, ponieważ ich nie posiadam:) Wyobraźcie sobie mili moi połowę trapezu równoramiennego. Z grubsza przypomina naszego buta. Teraz wyobraźcie sobie, że ta połowa trapezu powstała ze złożonego na pół kawałka materiału o kształcie całego trapezu równoramiennego. Teraz co można zrobić: zszyć te równe ramiona; wzdłuż krótszej podstawy przyszyć ściągający pasek, lub po prostu sznurek mający służyć umocowaniu "opinacza" przy cholewie buta; przyszyć podobny sznurek czy pasek w takiej wysokości ramienia byłego trapezu by ściągał materiał tuż nad kostką; u dłuższej podstawy przyszyć gumki, takie szerokie, są one po to by całość gdy włożyć w to but nie latała i nie majtała się a spokojnie dzięki właśnie gumkom naciągającym materiał u spodu na podeszwę trzymała się i maskowała "glan". Taki opinacz służyłby także jako ochrona przed błotem i jakąś częścią wilgoci dla buta.

Aloha!