www.rpgzastep.fora.pl

Corvinus

Witajcie,

Zastęp updał już dawno. Powstała idea stowarzyszenia. Z początku zakładało ona stworzenie takiej społeczności gdzie grupki ludzi o wspólnych zainteresowaniach będą rozwijać swoje talenty a dzięki przynależności do organizacji móc zdobywać fundusze na swoją szerszą działalność.
Przez ostatnie miesiąca zastanawiałem się nad tym pomysłem i doszedłem do wniosku, że można go rozwinąć. Otóż stowarzyszenie mogłoby mieć charakter bractwa rycerskiego. Nie stricte odtwórczego w stosunku do tradycji średniowiecznych. Chodzi o nowoczesne bractwo rycerskie, popularyzujące cnoty i wartości rycerskie. Dlalej ludzie pracowaliby w grupach koleżeńskich, rozwijając swoje umiejętności, nazywałyby się one Kołami rycerskimi.
Co o tym sądzicie i czy chcielibyście się stać członkami takiego stowarzyszenia. Jeśli tak co co byście chcieli weń wnieść? Osobiście mam dwa pomysły. Odnoście symboliki: kostur byłby symbolem wiedzy, miecz symbolem dażenia do obranego ideału. Oraz to, że główne pola aktywności grup byłyby przystosowane do cyklu natury: w lato i wiosnę dominowałaby przedewszystkim aktywność fizyczna jak treningi, ćwiczenia, wyprawy itp.; zimą i jesienią zaś czas byłby poświęcony na naukę, dyskusje, gimnastykę umysłu, wykłady itp. Co wy na to?

Pozdrawiam

Corvinus

Co sądzicie o założeniu grupy na Facebook'u poświęconej stowarzyszeniu i rozsyłanie zaproszeń do ludzi, którzy mogliby być nim zainteresowani?

Pozdrawiam

Monika

Podobno jeśli czegoś nie ma w internecie, to nie istnieje, więc jestem za założeniem grupy na Facebooku dla stowarzyszenia.

Mxmagic

Nie wiem na ile ten temat jest aktualny, ale chciałbym się dowiedzieć coś więcej o tym stowarzyszeniu. Jak to w zasadzie miało by wyglądać? Bractwo rycerskie różnym ludziom kojarzy się z różnymi rzeczami - mi szczerze mówiąc głównie z krucjatami, które do zbyt 'rycerskich' nie należały.

Corvinus

Bractwo realizowałoby by grecką doktrynę: kalos kai agathos, która polega na zrównoważonym rozwoju ciała i ducha. Przez cnoty rycerskie uczonoby cech potrzebnych do prawidlowego wspołżycia z ludźmi oraz dążonoby do rozowoju umysłowego/ duchowego. Przez treningi walki i wyprawy w teren, uczonoby zaradności w trudnych ekstremalnych, samoobrony i szacunku dla świata.
Żadnych świętych wojen. Rozwój osobisty i upowszechnianie tego. Upowszechnianie także RPG jako rodzaju klucza do skarbów kultury obecnej i minionej.

Co jeszcze chciałbyś wiedzieć?

Pozdrawiam

Mxmagic

Dziękuję!

Wprawdzie szacunku dla świata to już mnie nikt nie nauczy (a może?), ale, że tak powiem, część praktyczna bardzo mi się podoba. Niestety, ze względu na słaby stan fizyczny (czytaj: pół kilo tytanu w dupie) nie nadawał bym się specjalnie na jakiegoś treningi walk, ale cała reszta jak najbardziej.

Jeśli jest coś co mogę zrobić, to będzie mi miło Smile

EDIT: W ramach zakładania tego stowarzyszenia, oczywiście.

Corvinus

Do walki byś się też nadawał. Jak nie możesz walczyć wręcz to przecież będzie też trening z bronią dystansową- łuk, może z czasem oszczep i proca. Sądzę, że Monika użyczyłaby swojego łuku treningowego a też znam człowieka posiadajacego jeszcze jeden taki sprzęt i chętnego do uczestnictwa w treningach:)
Na razie, ludzie którzy jeśli chcą być w stowarzyszeniu dyskutują w dziale o składkach. Dobrze by było żeby rzucili tez pomysłem tutaj w sprawach organizacyjnych a nie zastanawiali się tylko nad środkami produkcji:p

Aloha!

P.S Jeśli macie jakieś pomysły odnośnie struktur organizacyjnych, programu itp. to piszcie. Jak byśmy szybko to zrobili, ukonstytuowali stowarzyszenie w urzędzie to o można by poszukać sponsorów i u nich się o nią starać Smile

CyberWehrWolf

Najpierw musimy określić, ilu tak właściwie mamy członków, bo ja nie wiem choćby Smile

. Moim zdaniem poniżej liczby 20-25 die-hardowych, pewnych członków nie ma sensu rejestrować się jako organizacja. Jak już sytuacja będzie stabilna, populacja pewna i składki będą płynąć stałym strumieniem, wtedy rejestracja będzie się sama nasuwała. Więc z pomysłów, to może najpierw, niech się wszyscy przedstawią, może zaciągnie się jakiś parę nowych osób. Potem ułoży się do końca logiczny projekt składek, który zadowoli wszystkich. Wtedy ocenimy, jaką mamy zdolność nabywczą i jak się rozrośnie wspólna kasa/ekwipunek... Może pasowałoby zorganizować jakiś zlot forumowy? Zebrać wszystkich, nagrać parę tematów do obgadania, posiedzieć, pograć. I tak prędzej, czy później nas to czeka, bo wraz z nową krwią nie wszyscy się będą znali osobiście. Więc może to powinien być nasz drugi krok. Bo pierwszym było uaktywnienie forum, co się udało Wink

.

Mxmagic

Zlot byłby dobrym pomysłem, ale od razu mówię że jestem dostępny dopiero po 16stym. Niestety, prezentacja z polskiego idzie mi jak krew z nosa :/

No i też, rzeczywiście, można by ewentualnie poczekać na więcej członków i/lub jakieś składki.

No właśnie. Nie wypowiadałem się jeszcze w tej sprawie, chcę jednak zaznaczyć, że jeżeli wszystko wypali, to spokojnie powinienem być w stanie płacić taką składkę, jaką ustalicie.